Biznes

Commerce everyhwere. Facebook Shops, czyli o tym jak na naszych oczach powstał właśnie… największy sklep na świecie

Na początek – liczby. I to duże! Facebook ma już ponad 2,4 miliarda użytkowników na świecie, z czego 1,6 miliarda z nich korzysta z niego codziennie. Z kolei 70% dorosłej populacji ziemi posiada konto bankowe, co oznacza, w ogromnym uproszczeniu, że na największej platformie społecznościowej znajduje się minimum 1,7 miliarda osób, które można nazwać potencjalnymi klientami. Czego? Setek tysięcy sklepów online, które właśnie otwierają się na Facebooku!

Facebook Shops to rozwiązanie, które zastępuje powstały w 2017 roku Marketplace. Panel ten pozwalał dodawać drobne ogłoszenia i z racji swoich ograniczeń, mógł zagrozić co najwyżej OLX oraz sekcji ogłoszeń drobnych w gazetach. Jednak jego następca to już inna kategoria wagowa. Po pierwsze, pozwala on stworzyć w pełni funkcjonalny sklep internetowy i to za darmo. Dodawanie produktów ma być łatwe, zaś personalizacja kart produktowych pozwoli je odpowiednio wyeksponować przy niewielkim wysiłku. Po drugie, Shops wykorzysta np. Messengera do tego, by potencjalny klient mógł skontaktować się ze sklepem, np. zadając pytanie o dostępność danej oferty. Po trzecie, w niedalekiej przyszłości będzie istniała możliwość finalizacji zamówienia bez potrzeby wychodzenia ze środowiska Facebooka (póki co, ta opcja ma działać tylko w USA i bazować na podobnej mechanice jak Instagram Checkout). Po czwarte, znając Facebooka, sklepy dostaną bogaty zestaw danych do pogłębionej analityki, insightów oraz poprawy efektywności prowadzonych działań. Również tych reklamowych, bo po szóste – szeroka paleta możliwości reklamowych Facebooka aż się prosi o to, by wykorzystać je w walce o uwagę nowych klientów. Po siódme, pamiętajmy o skali – to dosłownie okno wystawowe na handlową ulicę po której, każdego dnia, spacerują miliardy potencjalnych klientów.

Wszystko brzmi ciekawie i obiecująco, szczególnie, że moment launchu nie jest przypadkowy – Facebook Shops to odpowiedź na problemy średnich i małych firm, które mocno poturbował COVID-19 oraz tych wszystkich, którzy po doświadczeniu lockdownu, doszli do wniosku, że biznes, duży czy mały, powinien postawić na omnichannel i mocno stać na dwóch nogach. Tak na wszelki wypadek.