Konsument

Nuda wyzwala kreatywność, czas pandemii dostarcza na to dowodów

Zapewne wiele osób na dźwięk słów „mamo/tato nudzi mi się” dostaje już białej gorączki. Rodzice starają się zapewniać dzieciom zajęcia, by tego zdania nigdy nie usłyszeć lub słyszeć jak najrzadziej, bo przecież, jako dorośli, mamy na naszych listach to-do mnóstwo pozycji i (z konieczności czy wyboru) nie dopuszczamy do siebie myśli, że moglibyśmy się nudzić (to przecież taka strata czasu świadcząca o naszej niezaradności). Tymczasem nuda jest potrzebna do tego, żeby raz na jakiś czas przewietrzyć głowę i pozwolić myślom podążać ścieżkami, na które zazwyczaj nie ma czasu i miejsca.

O nic-nie-robieniu jako o ważnym przyczynku do kreatywności napisano wiele artykułów, ale być może dopiero teraz uda się przekonać do tego wszystkich. Pandemia i spowodowane z nią siedzenie w domu pozwoliły uwolnić masę potencjału twórczego w ludziach. Powstało mnóstwo (lepszych i gorszych) memów, filmików, przeróbek twórczości innych. Pokazują one jak ludzie sobie urozmaicają czas w domu, dodają do tego trwającego już kilka tygodni Dnia Świstaka nieco humoru, reagują na rzeczywistość za oknem, a często są środkiem do uwolnienia napięcia i stresu.

Poniżej kilka przykładów:

Źródło: Twitter