Biznes

„Król jest tylko jeden”, czyli jak radzi sobie Allegro w nowej, pandemicznej normalności

Niebawem do Polski wkroczy zapewne Amazon. Chwilę potem podwoje otworzy zapewne Facebook Shops. Jednak sterem, żeglarzem, okrętem, a nawet morzem polskiego e-commerce’u jest niepodzielnie Allegro. Ponieważ niedawno minęła połowa roku, to dobra okazja żeby podsumować to, jak wyglądają trendy sprzedażowe na serwisie, przez który przechodzi blisko co druga złotówka wydawana na zakupy przez internet. Zacznijmy od rzeczy najważniejszej, czyli sprzedaży wartościowo i ilościowo per miesiąc. Najlepszym miesiącem był kwiecień (3,468 mld obrotu oraz prawie 90 mln transakcji). Maj i czerwiec to spadki, ALE – nawet ten ostatni miesiąc zanotował wynik lepszy od szczytu przedświątecznych zakupów, czyli grudnia 2019 o odpowiednio 14% i 28%. Całościowo, 1H 2020 roku Allegro zamknęło wzrostem obrotu o 54% (sic!).

Które kategorie szczególnie mocno kontrybuowały do tego rekordowego wyniku? Cóż, przede wszystkim, urosły wszystkie kategorie główne dostępne na platformie. Najmniej – fotografia, bo zaledwie o 4,2%. Nieco więcej, ale nadal zdecydowanie „poniżej kreski”, skończyły półrocze telefony i akcesoria (+12,7%) oraz biżuteria i zegarki (+17,9%). Nawet tak „ekstrawagancka” kategoria jak sprzęt DJ-ski i estradowy urosła aż o ¼ i to pomimo tego, że cała branża eventowa została przecież zamrożona. Z kolei najlepiej poradziła sobie (pomijając kategorie niszowe) kategoria supermarket (+113,6%), zdrowie (+111,9%), przemysł (+84,4%), książki i komiksy (+75%) oraz dom i ogród (+73,1%).