Marketing i Komunikacja

Kluczowa rola wiarygodnych mediów w opanowaniu pandemicznej sytuacji

Koronawirus, oprócz dużych problemów zdrowotnych, wyzwań biznesowych, przyniósł (lub wywołał) jeszcze jedno poważne zagrożenie – dezinformację

Strach i niepewność ludzi to dla niektórych doskonałe podłoże do tego, żeby zasiewać wątpliwości, szerzyć kłamstwa i osiągać w ten sposób korzyści finansowe lub polityczne.

Problem jest tak duży, że EUvsDisinfo (projekt powołany przez East StratCom Task Force działającą przy Europejskiej Służbie Działań Zewnętrznych) opublikowało raport specjalny zbierający narracje pojawiające się w ostatnich tygodniach w niektórych mediach. EEAS zajmuje się głównie dezinformacją płynącą zza naszej wschodniej granicy i są to głównie tematy polityczne, gospodarcze, mające destabilizować nastroje społeczne. Do tej pory, EUvsDisinfo doliczyło się prawie 300 przypadków takiego działania.

Innym tematem, który w pewnych kręgach próbuje się łączyć z koronawirusem jest 5G.

Kilka dni temu na Twitterze krążyło video z jednego z brytyjskich miast, na którym kobieta zarzuca pracownikom firmy telekomunikacyjnej, że biorą udział w masowym morderstwie ponieważ budują infrastrukturę, która ma zabijać ludzi. A ograniczenia w przemieszczaniu się służą temu by ludzie siedzieli w domach i nie byli świadomi co się dzieje. Można byłoby się z tego śmiać gdyby nie fakt, że taka dezinformacja może prowadzić do tragedii – w ostatnią sobotę w kilku miastach w UK podpalono słupy telekomunikacyjne, utrudniając komunikację w tak trudnym czasie. Polska nie jest pozbawiona również takich działań – liczba wyszukań połączenia między 5G a koronawirusem rośnie również w naszym kraju.

Media społecznościowe są idealnym miejscem do rozsiewania fałszywych informacji.

Na szczęście największe platformy widzą powagę zagrożenia, wprowadzają ściślejszą kontrolę treści i szybką reakcję. Facebook kontroluje jakie treści pokazują się gdy użytkownicy szukają treści o pandemii, a na messengerze WhatsApp ogranicza możliwości przesyłania dalej treści oraz wprowadza możliwość zweryfikowania często udostępnianych informacji i materiałów. Twitter poszerza swoją definicję szkodliwych treści o zaprzeczanie pandemii, negowanie środków ostrożności wprowadzanych przez rządy, informacje o cudownych lekarstwach itp. – wszystkie takie treści mają być usuwane z platformy, a konta zawieszane.

Działania technologicznych gigantów mogą ograniczyć rozprzestrzenianie się nieprawdziwych informacji, ale na razie nie są w stanie w pełni jej wyeliminować.

Łatwość z jaką teraz można szerzyć dezinformację jest ogromnym wyzwaniem społecznym i jest też szansą dla wiarygodnych źródeł informacji na zwiększanie swoich wpływów. Z obywatelskiego poczucia odpowiedzialności powinniśmy dobre media wspierać – kupując gazety/magazyny, a z drugiej strony, planując w nich kampanie reklamowe.

Źródło: euvsdisinfo.eu, WSJ, Reuters, Guardian, Google Trends