Konsument

Sprzedaż aut przez internet w Polsce. Dzięki COVID bliżej, ale ciągle daleko

Jedną z branż, dla której skutki pandemii były i są ciągle boleśnie odczuwalne, jest szeroko rozumiana branża motoryzacyjna, a rynek sprzedaży nowych samochodów w Polsce w szczególności. Wystarczy tylko wspomnieć fakt, że

w samym kwietniu rynek samochodów o masie do 3,5 tony osiągnął niespotykany wcześniej spadek na poziomie 67%, by na koniec pierwszego półrocza nieco się odbić, osiągając spadek na poziomie 34,8% w stosunku do analogicznego okresu 2019. To nominalnie o blisko 109 tysięcy samochodów mniej.

Już na początku trwania pandemii, kiedy kontakt bezpośredni klienta ze sprzedawcą stał się zupełnie niemożliwy, większość importerów samochodów i dilerów zareagowała próbując przenieść sprzedaż samochodów do internetu. Dużo wcześniej niż rynek, bo już w marcu 2019 roku na taki model sprzedaży zdecydowała się SKODA, nie rezygnując oczywiście z tradycyjnej formy dystrybucji samochodów.

Koncerny motoryzacyjne zatem już od jakiegoś czasu usiłują zachęcić klientów do zakupu aut przez internet, co w perspektywie pomogłoby zwiększyć obroty. Wydawać by się mogło, że rozkręcająca handel w sieci  epidemia koronawirusa mogłaby ożywić także sprzedaż samochodów przez internet. Jak się jednak okazuje, na razie do rewolucji jeszcze daleko. Sprzedaż odzieży, czy książek w sieci jest już codziennością, lecz wybór (i zakup) samochodu online, to dalej coś niespotykanego.

Z badań GUS wynika, że zaledwie 1 proc. pojazdów jest kupowanych w ten sposób, a i średnia w całej UE jest stosunkowo niska — wynosi 4 proc. całej sprzedaży. Z kolei z badań Instytutu Samar (monitorującego rynek samochodowy w Polsce) wynika, że 88 proc. badanych firm dealerskich nie notuje wzrostu zainteresowania sprzedażą przez internet. Tylko 12 proc. potwierdziło, że mają do czynienia z większą liczbą zapytań o tę formę kontaktu z klientem. W sumie sprzedaży przez internet nie udało się dotychczas sfinalizować, aż 70 procentom badanych firm. Spośród pozostałych 30 proc. niewiele ponad jedna piąta sprzedała online od 1 do 3 aut, 7 proc. sprzedało od 4 do 10 samochodów, a zaledwie 2 proc. więcej niż 10.

Te wyniki pokazują, że wirtualna sprzedaż nowych samochodów wciąż nie odgrywa na rynku dużego znaczenia. Owszem, pandemia w pewnych obszarach zainicjowała zmiany – producenci i sprzedawcy nie mieli po prostu wyjścia. Na pewno znacznie wpłynęła na przyspieszenie trendów, umożliwiając, jak najbardziej kompleksowy kontakt z markami w przestrzeni online. Ale na drodze do pełnego wykorzystania internetu jako kanału sprzedaży samochodów, stoi kilka istotnych przeszkód:

Silne i rozbudowane struktury dilerów, które z dnia na dzień nie dokonają samoograniczenia swojej działalności  i nie przestawią się na sprzedaż online, bez odpowiednich szkoleń i bez zmiany podejścia  bazującego jedynie na szukaniu prostych oszczędności, z pominięciem trwałej modyfikacji modelu funkcjonowania firmy,

Problem dotyczący zwrotu towarów zamówionych przez internet (14 dni na zwrot przedmiotu kupionego przez internet) – w przypadku samochodów jest to kwestia mniej oczywista niż zwrot książki czy odzieży zakupionej tą metodą

Percepcja procesu zakupowego przez klientów – w przypadku zakupu samochodu, kluczowa jest możliwość dotknięcia samochodu, poczucia faktury i zapachu materiałów i wreszcie przejechania się konkretnym modelem, aby stwierdzić czy jest odpowiedni. Potwierdzają to wyniki badania Automative Survey 2019 przeprowadzone na polskich klientach, z którego wynika, że dla 45% z nich największym problemem jest brak możliwości zobaczenia auta w rzeczywistości. Z kolei 27 proc. ankietowanych przeszkadza to, że nie mogą przetestować go przed zakupem. Respondentom brakuje ponadto: możliwości negocjowania ceny (13 proc.), kontaktu ze sprzedawcą (9 proc.), a także wrażeń z wizyty u dealera (6 proc.).

Wnioski płynące z obecnej sytuacji pokazują, że to wszystko co obserwujemy obecnie to jednak  dopiero początek nowej drogi do pełnej sprzedaży samochodów przez internet. Pomimo powszechnej digitalizacji wielu dziedzin naszego życia, sprzedaż samochodów przez internet ma do pokonania kilka przeszkód opisanych powyżej.  

Sprzedaż online nie uratuje firm samochodowych w epidemicznym kryzysie, ale kryzys może w pewien sposób „uratować” sprzedaż online, która w motoryzacji jakoś nie mogła się dotąd rozwinąć.

Oczywiście, po zakończeniu pandemii wrócimy do salonów, ale ich wirtualna kopia już także z nami pozostanie i będzie stopniowo ewoluować, zbliżając nas w perspektywie kilku lat do pełnego, wirtualnego świata zakupu samochodów.

Źródła:

https://www.ey.com/pl_pl/news/2019/11/jak-polacy-kupuja-nowe-samochody – badanie EY Automotive Survey 2019

https://www.auto-swiat.pl/wiadomosci/aktualnosci/czy-mozna-kupic-auto-przez-internet-jak-poszczegolne-marki-radza-sobie-w-warunkach/gmjcpft#slajd-19

https://moto.rp.pl/tu-i-teraz/40929-internet-wciaz-nie-dla-nowych-aut