Konsument

Podatek cukrowy od napojów – czy my go w ogóle rozumiemy?

Podatek cukrowy jest jedną z opłat, która w teorii ma przyczynić się do niwelowania problemów społecznych. Powstał on w celu promocji prozdrowotnych decyzji konsumentów oraz zmniejszenia konsumpcji słodzonych napojów, których spożywanie w dużych ilościach może sprzyjać rozwojowi otyłości oraz innych chorób cywilizacyjnych. Zgodnie z założeniami projektu, większość dochodu wygenerowanego przez podatek cukrowy ma być przeznaczana na wsparcie służby zdrowia oraz edukację pro zdrowotną i profilaktykę.

Na koszt podatku składają się dwie opłaty: stała i zmienna. Opłata stała jest równa 50 groszy za zawartość cukrów w ilości równej lub mniejszej niż 5 g w 100 ml napoju. Natomiast opłata zmienna to 5 groszy za każdy gram cukrów powyżej 5 gramów w 100 ml – w przeliczeniu na litr napoju. Napoje zawierające dodatek kofeiny lub tauryny są objęte jeszcze opłatą w wysokości 0,10 zł w przeliczeniu na litr napoju. Maksymalna wysokość opłaty wynosi zatem 1,2 zł w przeliczeniu na 1 litr napoju. Portal Wirtualnemedia.pl donosi jednak, że średni wzrost cen napojów słodzonych wyniósł ok. 40%.

Pytanie tylko, czy wzrost kosztów napojów powstrzyma ich heavy userów od rezygnacji z ulubionych produktów? Czy ograniczy choć częściowo ich konsumpcję przez grupy, które nabywają je często czy choćby okazjonalnie? Pytając wprost – czy podatek cukrowy wprowadzony w Polsce na początku 2021 r. będzie miał znaczący wpływ na poprawę zdrowia publicznego? A także z drugiej strony, jak na tę sytuację zareagują producenci?

W 2017 r. we Francji dokonano podwyżki podatku cukrowego (obowiązującego tam od 2013 r.), który uzależnił stawkę podatku od zawartości cukru. Efekty było widać niemalże natychmiast: Dr Pepper Snapple Group w swoim napoju gazowanym Schweppes zmniejszył zawartość cukru o 40% ( w 7 Upie o 30%) , podobnie postąpił Unilever ze swoją Lipton Ice Tea. Zareagowała, również Coca Cola Company pozbawiając Fantę 30% zawartości cukru[1]. Tak zdecydowane działania producentów rzeczywiście mogą mieć pozytywny wpływ na zdrowie konsumentów, co pośrednio realizuje założenia podatku cukrowego.

W Polsce również widać już pierwsze zmiany produktowe. Przykładami mogą być np. soki Kubuś, które całkowicie zrezygnowały z dodatku cukru, czy sok w kartoniku marki Riviva. Dzięki redukcji ilości cukrów o połowę ( z 9,8 g do 4,9 g w 100 ml), producent uniknął opłaty zmiennej. Dodatkowo, producent podniósł zawartość soku owocowego w składzie soku Riviva do ponad 25%, dzięki czemu udało mu się uniknąć także opłaty stałej. Wszystkie te zmiany sprawiły, że cena soku nie wzrosła.

WHO jednoznacznie poparło polskie działania związane z wprowadzeniem podatku cukrowego. Jak się jednak okazuje, z prowadzonych przez tą instytucję długofalowych badań i obserwacji wynika, że w żadnym kraju (Norwegia, Węgry, Francja, Meksyk i Chile), który wprowadził podatek cukrowy, nie udało się zatrzymać wzrostu otyłości.

Jak na zmiany zareagują Polscy konsumenci? Ci wrażliwi na cenę prawdopodobnie ograniczą czy zrezygnują z zakupu ulubionych napojów, ewentualnie zdecydują się na zakup tańszych produktów. Lojalni konsumenci zostaną przy ulubionych markach, ale możliwe, że będą ograniczać spożycie.

Aby zweryfikować i zestawić ze sobą wpływ podatku cukrowego i możliwości nabywcze społeczeństwa w różnych krajach, dziennikarze Business Insidera stworzyli Index Coca-Coli. Jest to metoda bazująca na publikowanym od 1986 roku przez Brytyjski tygodnik „The Economist” Indeksie Bic Maca i pozwalająca  zobaczyć, ile litrów Coca Coli może kupić mieszkaniec danego państwa zarabiający średnią krajową pensję. Dzięki powszechności i ogólnej dostępności Coca-Coli można zatem w łatwy sposób sprawdzić, czy przeciętnego Polaka będzie stać na swobodną konsumpcję tego napoju. Spośród badanych pięciu krajów Polska wypada niestety najsłabiej, z ilością 1 325 litrów napoju miesięcznie.  

Według raportu „Rynek napojów bezalkoholowych w Polsce” przygotowanego przez KPMG, aż 29% konsumentów codziennie lub prawie codziennie sięga po napoje typu „ready to drink”, które w większości są słodzone. Czy podatek cukrowy znacząco wpłynie na ich wybory żywieniowe? W tym momencie nie jesteśmy w stanie ocenić, jakie konsekwencje dla społeczeństwa i rynku napojów oraz wód przyniosą wspomniane zmiany prawne. Patrząc jednak na pozostałe kraje, widzimy, że tego typu regulacje wpływają zdecydowanie bardziej na sferę ekonomiczną niż zdrowotną.    


[1]  The Connexion