Turbulentne czasy wymagają szybkiej adaptacji do nowych warunków. A to z kolei otwiera szerokie pole dla kreatywności i innowacyjności. Można się spotkać z poglądem, że aktualna sytuacja jest analogiczna do czasów wojennych. To wtedy firmy, rządy i naukowcy zrealizowały wiele przełomowych projektów, które miały fundamentalny wpływ na konsumpcję w późniejszych czasach. Doprowadziło to m.in. do powstania satelit, lądowania na księżycu… czy kawy rozpuszczalnej. Dzisiaj, kiedy jesteśmy wciąż na początku nowych realiów trudno wyrokować, na ile wysiłki naukowców, producentów mebli, firm software’owych, specjalistów od sztucznej inteligencji i innych zaprowadzą nas do wysypu epokowych odkryć. Warto jednak przyjrzeć się różnym obliczom kreatywności, które obserwujemy już teraz co może generować całkiem ciekawe wnioski dla marketerów.
Dziś pora na kolejną dawkę inspiracji, tym razem odnośnie osobliwości „buzzogennych”:
Ubranie do home office – na górze elegancka koszula, na dole dres wymieszany z pidżamą.
Aby pustki nie raziły, restauracja The Inn, która ma gwiazdkę Michelin, obsadza stoliki manekinami podobnymi do Marilyn Monroe i Georga Washingtona.
Kluby piłkarskie zapełniają stadiony tekturowymi kibicami. Koszt to 19 euro, a chętnych nie brakuje.
W ramach sentymentu za dawną rzeczywistością powstały świeczki o zapachach „normalności” – kina, festiwalu muzycznego i pubu.