Pandemia ma duży wpływ na komunikację marek już teraz, a wszyscy zastanawiają się nad jej długoterminowymi skutkami. Na pewno zaskoczą nas nowe zjawiska, których nie sposób w tej chwili przewidzieć, a które pojawią się w świecie „nowej normalności”. Bardziej przystępną drogą jest zdefiniować tu i teraz pandemię jako swoisty katalizator, który niektóre z już raczkujących mikrotrendów zasilił tak, że nabrały siły rozpędu, inne – nawet masowe zjawiska niemal z dnia na dzień zatrzymał. I zastanowić się, co to może oznaczać dla nas, dla konsumentów i dla biznesu. Oto kilka inspiracji
MY, NIE JA
Odejścieod indywidualizmu(wszystko w twoich rękach) na rzecz kolektywizmu(razem możemy więcej). Wobec globalnychwyzwań, jak kryzys klimatyczny czy pandemia, tylko wspólne działaniena korzyść wszystkich może przynieść skutek.
MAŁE, NIE DUŻE RZECZY
Okres izolacji nauczył konsumenta szukać radości w drobiazgach. Zbliżająca się recesja i okres spowolnienia wpłynie na możliwości nabywcze. Niektóre branże bardziej odczują wpływ tej tendencji – szczególnie te, których produkty i usługi nie są niezbędne, a raczej świadcząo statusiei stylu życia.
TERAZ, NIE KIEDYŚ
Długoterminowe planowanie w nieprzewidywalnym świecie okazało się trudne. Konsumenci z mniejszą otwartością będą podchodzić do tego typu ofert, a większym zaufaniembędą się cieszyć usługii produkty związane z mniej odroczonym w czasie planowaniem.
TUTAJ, NIE TAM
Teraz ze względu na czasowe zatrzymanie globalnych łańcuchów dostaw, lokalność nabiera większego znaczenia. To, co lokalne, jest bliskie, znajome, bezpieczne, sprawdzone. Nie niesie ze sobą ryzyka, tak jak zagraniczne towary, które mogą pochodzić przecież z ognisk występowania koronawirusa.
MOJE, NIE NICZYJE
Konsumenci ostrożniej będą podchodzić do usług współdzielonych szczególnie, że gigantów sharing economy nie zawsze obowiązują standardy stosowane w wypadkutradycyjnychalternatyw.
STORYDOING, NIE STORYTELLING
W czasach kryzysu konsumenci docenili faktyczne wysiłki marek na rzecz poprawy aktualnej sytuacji. Wydaje się, że narracyjne opowiadanie o wartościach,nie mającepoparciaw działaniachmarkijeszcze bardziej straci na autentyczności.